Posty

*gzzt--*

Niestety, trochę przez przypadek i trochę przez własną głupotę utraciłem prawa do domeny .eu , a co za tym idzie blog ześwirował i obrazki nie są wyświetlane. Nie znaczy to wcale, że spisuję go na straty. Nowa domena jest w fazie rejestracji i już niebawem STUCK IN THE NINETIES wraca na fale eteru w pełnej krasie! Do usłyszenia!

Inspiracje #2: Street Rod i moja marna kontrybucja (EGA) :)

Obraz
CGA to "cegła", jak więc nazwać paletę EGA? Regał? Nie mam pomysłu. W każdym bądź razie, my tu nie o tym. Poniżej kolejna "dawka inspiracji". . . trochę materiału, który zawsze zachęca mnie do rozpoczęcia prac nad kolejnym restrykcyjnym pikselem. Street Rod. Tak, to jest to gra komputerowa; trochę stara bo ponad dwudziestoletnia. Nigdy nie potrafiłem rozwiązać zagadki, czy jej twórcy, California Dreams , to Amerykanie polskiego pochodzenia, czy też Polacy mieszkający w Polsce a tworzący gry po angielsku. Tak czy inaczej, Polacy; znani też ze skąd inąd popularnej "Solidarności" (gry) . Street Rod to taki powiedzmy protoplasta The Need for Speed . Obrazki w zasadzie mówią wszystko: garaż, majsterkowanie (podmienianie części, tuningowanie silnika) oraz wyścigi w czasie rzeczywistym w prawdziwym trójwymiarze! :) To co wyróżnia tą produkcję od innych ścigałek z tamtego okresu to namacalny klimat Kalifornii lat 60-tych, Mulholland Drive, 'subkultura' k

Głowy, czyli gimnastyka Fotochłopa

Obraz
Colin Farrell i Eva Longoria. Tak przynajmniej twierdzi koleżanka. :) Ćwiczę portretowanie i przy okazji trochę obróbkę. Postacie z pupy, tzn. z głowy -- w zasadzie brak jakichkolwiek referencji. Fejsbuk chciał otagować jegomościa kiedy dodawałem go do galerii, więc pewnie mogę być całkiem zadowolony. ;) Efekt starego telewizora wyszedł tu tak sobie, ale jestem na dobrej drodze. Chciałem, żeby portrety kojarzyły się z czymś w rodzaju ekranu wyboru płci w starej grze fabularnej.

Inspiracje #1: Railway Resonance

Obraz
Ten obrazek to w zasadzie tylko pretekst, żeby pokazać skąd wziął się pomysł. Chciałbym tym samym zapoczątkować przyszłą serię notatek poświęconą źródłom mojej inspiracji. Railway Resonance to szybki, 20-minutowy szkic. Chciałbym, żeby to było coś bardziej rozbudowanego, ale wiecie jak jest. Pierwszy szkic zabija czasem potrzebę dopracowywania, bo sam pomysł został już przedstawiony na "papierze" i może się nim rozczarowałeś, może Ci się spodobał, a może nie masz już czasu żeby to dalej dłubać. Przestaje cię jednak męczyć myśl, że zaraz o tej "idei" zapomnisz -- sprawdziłeś ją w praktyce i masz ją już przed sobą. Railway resonance to dziwny termin, nie wiem czy coś takiego jak rezonans kolejowy w ogóle istnieje, ale geneza jest dosyć łatwa do odgadnięcia. Zaraz dowiecie się dlaczego. Poniżej szereg obrazów, którymi Railway Resonance był inspirowany. Obrazów video. Pochodzą z gry Half-Life 2 , jednej z najbardziej dopracowanych, nastrojowych produkcji jak

Bohaterowie Monte Cassino nigdy nie przeminą (pixelartowe graffiti)

Obraz
Prawdopodobnie ostatnia praca tego roku, Żeby powiększyć, kliknij na obrazek. A tak mniej-więcej artwork ten wyglądałby na ekranie telewizora. Uwaga, "gigantyczny" plik, !?! C64, HiRes + sprite'y (kiedyś coś o tych trybach napiszę :)). Projekt robiony na dwa podejścia, co niestety widać -- lewa strona leżała niedokończona kilka dobrych miesięcy , prawą dojechałem na świętach. B.M.C. to koncept nad którym myślę już od dawna; tak nazywa się ulica niedaleko której mieszkam, a która ma dla mnie ogromne znaczenie (powstało tam też mnóstwo pomysłów na wcześniejsze prace i inne zajawki). Kiedyś jeszcze rozwinę tą myśl. Po wschodniej stronie Wisły sen się spełnia, BMC -- scenariusz i reżyseria.

Thus have I heard. . . at one time.

Obraz
Wspominałem coś wcześniej o pikselowym zen, czyli pikselowaniu dla samej zajawki i kontemplacji bez przywiązywania większej uwagi do efektu końcowego. Poniżej praca, która rozpoczęła ten koncept -- 7/8 godzin głębokiej medytacji. Detale i stepy na Pixelation , http://www.wayofthepixel.net/pixelation/index.php?topic=8931.0 ; baza to 15-kolorowa paleta Sony MSX : Niestety, limitacje (pomińmy wyjaśnianie) nie spełnione, ale estetyka w pewnym sensie już tak -- sporadyczny anti-aliasing, ostre kąty 45° oraz 25°. Mimo wszystko, spotkałem się z zarzutem, że praca wygląda jak wektory i nie ma w niej niczego szczególnego. Pytanie, jak często grafikę wektorową można oglądać na ekranie 25-letniego komputera. . . :) Inspiracja to głównie prace ptoing a i iLKke 'go, rosnące zainteresowanie buddyzmem (od słów "Tak słyszałem" rozpoczyna się kilka sutr buddyjskich, na obrazku można również znaleźć symbol ensō ) oraz:

Where Colors Bleed (Where Pixels Bleed). . .

Obraz
They rise from the shadows, Kane! :) Idea, która zakiełkowała w Thus Have I Heard (niebawem na blogu) -- pikselowe Zen. Eksperyment, jest tu po trochu wszystkiego. 1 , 2 .